Poniżej możecie przeczytać i zamieścić własne doświadczenia z praktyki
Jogi:
Moja droga poznania jogi zaczęła się od pracy z ciałem. Od pierwszego momentu gdy zobaczyłam jak znajomy wykonuje cykl "Powitania słońca" zainteresowało mnie to bardzo i poprosiłam aby mnie tego nauczył. To było jak jakieś olśnienie, że tak przyjemne są te ćwiczenia. Po 3 miesiącach własnej praktyki zdecydowałam się na regularne zajęcia w szkole jogi. Od tamtej pory zaczęły sie ogromne zmiany w moim życiu. Joga była i jest dla mnie jedną z głównych dróg , które pozwalają odkrywać siebie, odpowiedzieć sobie na pytanie "Kim jestem" i "Jaki jest sens mojego życia?". Odpowiedzi na te pytania dały mi dużo spokoju, ponieważ gdy odnalazłam swoje miejsce na ziemi , zaczęłam żyć zgodnie z naturą, której jestem częścią tak jak: ptaki, kwiaty, drzewa, słońce, niebo, ziemia. Wiedza o filozofii jogi jest mocnym elementem w mojej praktyce oraz w budowaniu relacji z samą sobą jak i z otoczeniem. Higiena ciała jest równie ważna jak higiena umysłu wynikająca ze świadomości życia wg. "ośmiostopniowej ścieżki jogi" Nie ukrywam ,że w niektórych aspektach życia jest to dużym wyzwaniem. Jednak jak wiem z własnego doświadczenia ,że wszystko ma swój czas – a wiedza to nie wszystko, systematyka i czas zrobią swoje . Najważniejsze to nie krzywdzić siebie, traktować siebie z miłością i uwagą, bo sposób w jaki traktuję siebie przenoszę na innych. Wraz z rozwojem świadomości zmieniło się moje postrzeganie świata i zdarzeń, stało się bardziej zrównoważone i spokojne. Wykonywanie codziennych czynności daje mi więcej radości, jestem bardziej uważna i skupiona na tym co robię. Poprzez joge odkryłm w sobie siłę , tak wielka jak ta która mnie stworzyła, bo kieruję swoim życiem i cieszę się nim z innymi. Potrafię wyznaczać sobie cele i realizować je , bo zwiększyło się moje zaufanie do samej siebie. Potrafię obserwować w sobie różne emocje i nie reagować - zostawać tylko obserwatorem. Wraz z praktyką jogi zwiększyły się moje chęci i nastawienie do działania. Zauważyłam większa kreatywność i twórczość odkrywającą się w różnych obszarach życia. Joga stała sie kopalnią możliwości i budzenia świadomości, a połączona z codzienną medytacja stała się jak TAO. Uniwersalizm jogi jest dla mnie zaskakujący, ponieważ pokonując trudności ciała poprzez asany zauważam zmiany w zachowaniu i reagowaniu na sytuacje życiowe. Bardziej rozumiem ludzi i siebie, jestem czujna aby nie oceniać i nie osądzać siebie i innych, przyjmować zdarzenia jako takie które są następstwem moich dziań, myśli i wyborów. Pojawiały się we mnie nowe uczucia takie jak: współczucie, zrozumienie,wybaczenie, pokój i miłość do siebie , innych i świata. Joga otworzyła mnie na medytację- odkryłam wspaniałą technikę medytacyjną vipassana – doświadczając w sobie nietrwałości natury zjawisk w obrębie własnego ciała, które jest przecież wszechświatem w skali mikro, skosztowałam kundalini jogi – odkrywając to co nie widoczne, a będące życiem – energię kundalini, delektowałam się Raga joga – jogą królewską- jogą uważności i medytacji, praktykowałam medytację dynamiczną OSHO, przebudzenie świadomości wg. Wskazówek E. Tolle i wiele , wiele innych . -------------------------
Witam
serdecznie,
......od ok.
roku z wielką przyjemnością praktykuje jogę..........
.....joga
daje mi spokój, wyciszenie, uspokojenie ciągle biegnących myśli.......
.....i
oczywiście niesamowite samopoczucie................
......samopoczucie
„młodej bogini”, choć ani młoda a ani bogini już nie jestem ;)
Serdecznie
pozdrawiam i zapraszam,
Willa Kwiaty
Polskie
Marzena
Kapuścik
*************************************************************************************************
Witam,
praktykę
jogi podjąłem będąc w stanie "dołka" życiowo - psychicznego.
Potrzebowałem narodzić się na nowo. Zostałem namówiony na zajęcia jogi zupełnie
nie wiedząc co się pod tym kryje. Próba znalezienia odpowiedzi w internecie też
nie niewiele mi wyjaśniła. Wogóle myślałem, że są to zajęcia będące domeną
kobiet.
W trakcie
pierwszych zajęć czułem się wewnętrznie upokorzony niskim poziomem fizycznej
sprawności, w asanach zupełnie statycznych pot mnie zalewał, byłem potwornie
sztywny. Ale jednocześnie stawałem się coraz bardziej psychicznie odprężony,
zrelaksowany, natomiast po zajęciach twarz promieniała uśmiechem. I tak to się
zaczęło.
Od tego
momentu starałem się praktykować codziennie rano, chociażby na chwilę.
jednocześnie zacząłem czytać, poznawać, doświadczać. Joga zmieniła całkowicie
moje życie, nie tylko ciało ale przede wszystkim psychikę. Wprowadziła spokój,
ład i harmonię w moje życie osobiste i zawodowe. Poprawiła moje relacje z
ludźmi, którzy również zauważyli przemianę jaka we mnie zaszła - mówili mi o
tym.
Dla osoby,
która wprowadziła mnie w świat jogi czuję głęboką wdzięczność, szacunek i
miłość.
JAN
**********************************************************************************
Witam:)
jeśli chodzi o mnie to dzięki jodze jestem na pewno bardziej elastyczna, co daje mi dużą przyjemność. Rzadziej bolą mnie plecy mimo siedzącego trybu pracy. Początki były dla mnie bardzo trudne, ale to uświadomiło mi też, że warto i powinnam ćwiczyć regularnie, aby na długo zachować sprawność.
W mojej rodzinie większość w wieku średnim ma duże kłopoty z kręgosłupem, które nie pozwalają cieszyć się w pełni życiem i mam nadzieję zmienić tę "tradycję".
Poza tym joga to dla mnie duży relaks, mimo, że czasem bywa intensywnie i pot się leje:)
Renata
jeśli chodzi o mnie to dzięki jodze jestem na pewno bardziej elastyczna, co daje mi dużą przyjemność. Rzadziej bolą mnie plecy mimo siedzącego trybu pracy. Początki były dla mnie bardzo trudne, ale to uświadomiło mi też, że warto i powinnam ćwiczyć regularnie, aby na długo zachować sprawność.
W mojej rodzinie większość w wieku średnim ma duże kłopoty z kręgosłupem, które nie pozwalają cieszyć się w pełni życiem i mam nadzieję zmienić tę "tradycję".
Poza tym joga to dla mnie duży relaks, mimo, że czasem bywa intensywnie i pot się leje:)
Renata
**********************************************************************************************
Praktyka jogi rozpoczęła u mnie nowy etap podróży przez życie oraz podróży wgłąb siebie. Stała się drogą samorozwoju duchowego, zwiększonej świadomości ciała i wytężonej uwagi zmysłów. Była punktem zwrotnym i drogowskazem ukazującym właściwą i piękną drogę pełną przemian, drogę, którą chcę iść dalej i dzielić ją z ludźmi dążącymi do zdrowia i wewnętrznej harmonii. Joga uzdrawia ciało, dodaje wewnętrznej siły i równowagi, wycisza splątane myśli i pozwala nabrać pozytywnej energii i motywacji na co dzień. Szczerze polecam i zachęcam wszystkich do praktyki.
Namaste,
Joannna Łappo
**********************************************************************************
Jogę
praktykuję od 6 lat. Ma ona dla mnie wymiar pragmatyczny- bóle kręgosłupa i bezsenność,
które skutecznie utrudniały życie, minęły bezpowrotnie.
Ale
ważniejszy jest wymiar duchowy- dzięki praktyce zrozumiałam, jak bardzo siebie
samą unieszczęśliwiałam, ciągle próbując sprostać wymaganiom otoczenia i
perfekcyjnie robić to, czego się ode mnie wymaga i jeszcze więcej. Ciągle coś
chciałam udowodnić, ciągle gdzieś gnałam.I byłam zawsze w biegu i zawsze z
czymś nie zdążałam.Gdy zaczęłam chorować i smutnieć na mojej drodze pojawił się
Nauczyciel jogi, a właściwie Anioł- Lila Piotrowska. Pod jej kierunkiem i
dzięki troskliwej opiece, którą nas otoczyła, zaczęłam znowu przyglądać się
światu i ludziom, przypomniałam sobie, co dla mnie dobre i ważne. Zrozumiałam
też, że wszystko niepotrzebnie gmatwałam, a życie jest prostsze, gdy się do
niego podchodzi wu wei. Teraz, stopniowo i powoli( bo to nie jest łatwe) staram
się być tu i teraz, cieszyć się z tego, co mam, nie stawiać sobie i innym
wygórowanych wymagań.Uczę się być dobra dla siebie i moich bliskich. Daję sobie
prawo do zachwytu przyrodą i czucia się jej częścią. Częściej się uśmiecham i
"odpuszczam"- sobie i otoczeniu. Zauważyłam, że gdy ja się zmieniłam,
zmienił się także świat wokół mnie- jest piękniejszy i jakby bardziej
przychylny.
**********************************************************************************
**********************************************************************************
Trafiłam też
do grupy wspaniałych, niezwykłych ludzi- moja grupa jogowa tworzy
niepowtarzalny klimat.Uwielbiam z nimi praktykować,dzięki nim odkryłam
przyjemność przytulania się do ludzi.Czuję się akceptowana, nikt mnie tu nie
ocenia.Jestem osobą bardzo nieśmiałą, więc to dla mnie bardzo ważne.
Ja również
staram się nie oceniać innych, wystarczy, że muszę to robić zawodowo.
Lila pomogła
mi zrozumieć, że każdy jest swoim przewodnikiem, więc próbuję "się
prowadzić" jak najlepiej. Doskonalę wykonywanie asan, medytuję, a gdy jest
mi ciężko, przywołuję w pamięci Jej ciepły głos i mądre słowa- to pomaga.
Joga jest
więc moją nową drogą życia... I cieszę się, że nie kroczę nią sama.
Ewa
Grochowska
Napisano tysiące książek-poradników, jak żyć, jak radzić sobie ze stresem, jak walczyć ze swoimi słabościami, jak być zdrowym, jak wybaczać, jak kochać siebie i innych, jak się rozwijać i udoskonalać. Przeczytałam ich całkiem sporo, w całkiem długim czasie :), ale wciąż mi czegoś brakowało. Po pierwszym kontakcie z jogą, wiedziałam, że to właśnie ten klocek puzzli, którego tak szukałam.
OdpowiedzUsuńW tym gnająco-mechanicznym świecie odnalazłam swoją przestrzeń.
Przestrzeń bez pośpiechu, bez ocen, przestrzeń z ogromem dobrej energii i ogromem życzliwego uśmiechu :).
Jedna asana potrafi mi dać więcej, niż cała wiedza z tych wszystkich mądrych poradników, które przeczytałam. Pokonuję w niej swoje słabości, uczę się kochać samą siebie, uczę się systematyczności, cierpliwości i wytrwałości, a zdrowie - cóż :). Zapomniałam już, jak mogą boleć kolana, nadgarstki czy barki, które chciano mi leczyć blokadami sterydowymi.
Jesteś tu i teraz - te słowa często słyszę od cudownego Nauczyciela - Ani.
I naprawdę - coraz częściej jestem :).
Beata
Zeszłoroczne, słoneczne, wrześniowe przedpołudnie. Szczawniński Park Zdrojowy. Do dziś nie jestem pewna, czy bardziej zachwycił mnie koloryt złotych liści, czy widok grupy osób praktykujących jogę w plenerze.
OdpowiedzUsuńSpokój i harmonia emanowały z nich.
Siła i koncentracja.
Jakby świat na tę chwilę zawęził się do wielkości trawnika na którym praktykowali.
Zawsze należałam do osób „niepokornych”, aktywnych, aczkolwiek … żyjących w ciągłym napięciu, w ciągłych przemianach, niczym ...„jeden, wielki chaos świata”. Podjęłam wówczas próbę wspólnej praktyki. Czułam się miedzy nimi niczym niezdarne, brzydkie kaczątko z baśni Andersena. Tylko dzięki olbrzymiej akceptacji i trosce zarówno ze strony nauczycieli jak i „moich" joginów zaczęłam dostrzegać piękno przemian zachodzących w moim wnętrzu.
Mijały miesiące wspólnej praktyki. Rodziły się przyjaźnie, tylko niektóre z nich przetrwały próbę czasu. Niezaprzeczalnie, jednak każda z nich była pięknym darem od losu.
Joga ofiarowała mi smukłe, giętkie ciało, (znacznie) poprawiając mój wygląd.;-) Dzięki niej zyskałam większą świadomość siebie. Otworzyła mnie na potrzeby mojego …serca. Dzięki niej stałam się bardziej promienna. Wyciszyła wewnętrzny niepokój, dając poczucie kontroli nad sobą i swoim życiem. Nauczyła akceptacji tych wszystkich milionów małych rzeczy, które kiedyś sprawiały, iż życie było nieznośne, dziś jest piękne! Codzienne szarości zmieniła w koloryt tęczy.
A kiedy jeszcze czasami ulegam pokusie życia w pośpiechu, tzw. "wyścigu szczurów” przypominają mi się słowa cudnej Lilianny – „…po co spieszyć się w życiu? W pośpiechu można szczęście przeoczyć”. I wówczas zwalniam, … rozsmakowując się tym co proste i ciche.
Mówię, ze jogin może zmienić wszystko, co istnieje we wszechświecie w pozytywną energię, nie doświadczysz tego, jeśli nie spróbujesz. Jeśli mi się udało, Ty możesz również tego dokonać, dla siebie!Alicja.
joga-świetna sprawa!
OdpowiedzUsuń